środa, 22 lutego 2012

Zenit.

A teraz coś innego. Coś z moich zajęć z fotografii analogowej.. Uwielbiam ją tak samo jak cyfrową, a może nawet bardziej, ponieważ robiąc zdjęcie na analożku, nie wiemy, czy dobrze ustawiliśmy przysłonę, czas itp.. Nic nie wiemy i to jest najlepsze ;) Nie ma podglądu i nie wiemy, czy możemy coś jeszcze w zdjęciu poprawić. Po "wycykanym" całym filmie ciekawi nas, jakie wyjdą zdjęcia. I pozostaje nam pasjonująca praca w ciemni.. Co z tego wychodzi? :)









Najwspanialszy!








niedziela, 5 lutego 2012