wtorek, 1 listopada 2011

Ori w ogrodzie.

Z powodu małej choroby nie spędziłam dnia "na grobach" jak wszyscy, więc siedziałam w domu. Jednak nie mogłam zmarnować takiej pogody i nie porobić jakichś fotorelacji z szaleństw Origamki w ogrodzie. Z jej wiekiem coraz trudniej jest mi ustawić ostrość, bo trudniej jej ustać w miejscu ;) Może jest to też wina nie do końca sprawnego sprzętu niestety (dobawił się kontuzji) ;/







 yummy :)

 U Kiry jest całkiem na odwrót - spokojna i umie ustać w miejscu, ale też ma już swoje lata :) Była (i jest!) moją pierwszą psią miłością ;D



4 komentarze:

  1. duuża już Ori <3 świetne zdj.! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam w klubie...mnie też dopadło jakieś choróbsko :/ zdjęcia super! te nasze maluchy tak szybko rosną... dużo zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję p. Olu i wzajemnie - powrotu do zdrowia ;)
    fakt, dzieci już duże ;D

    OdpowiedzUsuń