piątek, 12 sierpnia 2011

Odwiedziny u Kiry.

Kira raczej nie była zbytnio zachwycona z odwiedzin, ale miejmy nadzieję, że pójdzie ku lepszemu :) Jak widać, takie maleństwo, które wkroczyło na jej teren prywatny, to nowość :D

 z dziadziusiem :)


 zdjęcie zabójcze, ale wszyscy przeżyli ;)


 W roli głównej wystąpili:
 Kira
Origami "Ori" i...
...ciekawskie kury, będące obiektem przewodnim Ori.

3 komentarze:

  1. kwestia czasu i będzie piękna przyjaźń :) bo jak tu nie kochać małej whippetki ? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No pięknie... Ori miała nie biegać! Zdjęcia b. fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no cóż... charci instynkt robi swoje ;)

    OdpowiedzUsuń